piątek, 20 lutego 2015

Rozdział 13


                                                                   Notka!

★Laura★

Gdzieś tak po pierwszej położyliśmy się spać. Dziewczyny zasnęły, ale ja nie mogłam, bo męczył mnie ten pocałunek z Ross'em. Nie wiem co się wtedy ze mną działo. Chyba podobał mi się ten pocałunek i jak dla mnie to chyba coś zanczył. Ale jedna sprawa znowu mnie nurtuje on ma już dziewczynę. Dla niego pewnie to nic nie znaczyło, chociaż całował mnie tak, no tak... nie wiem jak to nazwać. Nie mam pojęcia co mam o tym myśleć. Muszę pogadać z Ross'em i zapomnimy o tym co między nami zaszło, bo tak będzie moim zdaniem najlepiej. Przecież ja nie mogłam się już w nim zakochać. Znamy się krótko i prawie nic o sobie nie wiemy, bo i tak nic z tego razej nie wyjdzie. Chociaż może kiedyś... nie przystopuj Laura, nie możesz tak myśleć, bo jak na razie to Ross ma już dziewczynę. Dobrze już muszę przestać się tak nad sobą użalać, bo trzeba już spać. Jutro, a właściwie to już dzisiaj, przecież idę do pracy, więc muszę być wyspana. Myśląc tak zasnęłam.
                                                                       ****
Rano obudziły mnie promienie słońca, które wpadały przez niedomknięte rolety. Niechętnie otworzyłam oczy i zobaczyłam, że leżę prawie na skraju łóżka, bo moja kochana siostrunia tak się rozłożyła. Och czemu ja właściwie zgodziłam się z nią spać. Wzięłam telefon do ręki i sprawdziłam godzinę. No ładnie było już po jedenastej. Hmm ciekawe czy ktoś już się obudził, bo tutaj dziewczyny śpią jak zabite i chyba nic ich nie obudzi. Wstałam z łóżka i zeszłam po schodach na dół. Widok jaki zobaczyłam trochę mnie przeraził. Po całym salonie walał się popcorn, różne papierki i puste butelki po napojach. Poduszki leżały wszędzie. No ładnie, ale dużo sprzątania, ale teraz trzeba zająć się śniadaniem, bo jestem głodna. Weszłam do kuchni i pomyślałam co by tu zjeść. Zachciało mi się naleśników, więc wyciągnęłam wszystkie potrzebne składniki i wzięłam się do roboty. Gdy byłam tak zajęta usłyszałam jakieś kroki za mną. Odwróciłam się i zobaczyłam Ross'a, który się do mnie uśmiechnął.
- Hej już wstałaś?- powiedział i usiadł na krześle.
- Tak, a nie widać?- uśmiechnełam się do niego.
- O widzę, że robisz naleśniki.- odezwał się, gdy ja nalewałam masę na patelnię.- Mogę jednego?- spytał i zrobił słodkie oczka.
- Hmm niech no się zastanowię...- specjalnie przeciągałam.- nie.
- Ale czemu? No wiesz co, mi nie dasz?- uśmiechnął się do mnie szeroko.
- Okey no dam ci jednego.- powiedziałam i również się uśmiechnęłam, ale zaraz uśmiech zszedł mi z twarzy, bo postanowiłam, że pogadam z nim o wczorajszym wydarzeniu.- Ross...- zaczęłam nieśmiało.
- Tak?
- Musimy o czymś pogadać.- odparłam po chwili.
- Tak, a o czym chcesz gadać?- widać, że się już trochę niecierpliwił.
- O tym co wydarzyło się wczoraj w nocy.- powiedziałam odrobinę skrępowana.
- Czy mówisz o tym naszym pocałunku?- spytał.
- No tak.
- Ale w czym problem?
- No w tym, że ty masz dziewczynę, a całujesz się ze mną. To trochę chyba nie na miejscu.- odparłam, a on wstał z krzesła i stanął bardzo blisko mnie.
- Wiesz jeśli cię to ucieszy to nie myślałem wtedy o niej, tylko o tobie.- powiedział, a ja się zarumieniłam. Nie wiem dlaczego ciągle się to dzieje, gdy on powie coś takiego.- I tak szczerze to podobał mi się ten pocałunek.
- Naprawdę? Wiesz mi również się podobał.- odparłam nieśmiało.- Ale może o nim zapomnimy?
- Ale dlaczego?- powiedział trochę zawiedziony.
- Bo ty masz już dziewczynę, a my no nie znamy się za bardzo.- odpowiedziałam mu po chwili.
- A może ja nie chcę o nim tak porostu zapomnieć.
- Nie chcesz?- powiedziałam bardzo cicho z myślą, że mnie nie usłyszał, ale chyba jednak tak, bo po chwili poczułam jego ręce na moich biodrach. Spojrzałam w tamtym kierunku, ale zaraz podniosłam głowę i spojrzałam głęboko w jego brązowe oczy, a on w moje.
- Lau ja wiem, że ten pocałunek mi się podobał i chyba coś znaczył i dla ciebie raczej też,  ale chcę się dowiedzieć, czy dobrze myślę.- odprał i był jeszcze bliżej mnie tak, że prawie stykaliśmy się czołami.
- Eee no wiesz...- plątałam się, a Ross patrzył się na mnie wyczekująco.- Tak dla mnie też on coś znazył.- powiedziałam cicho.
- Wiedziałem.- odpowiedział szeptem zaczął zbliżać się do mnie swoimi ustami. Stałam i nie ruszałam się. Po prostu czekałam na to co ma się za chwilę stać. Zamknęłam oczy i poczułam jego oddech na moich wargach. Czekałam na ten moment i już czułam delikatny dotyk jego warg, gdy nagle usłyszeliśmy głośny głos Riker'a:
- Czy ja wam w czymś przeszkadzam?- spytał, a ja szybko odsunęłam się od Ross'a i zarumieniłam się.- Bo jeśli tak to wyjdę.
- Nie w niczym nam nie przeszkadzasz.- odprłam szybko.- Chcesz może naleśniki?
- Oczywiście, że tak. Jestem głodny jak lew.- powiedział.
- Ale musisz trochę poczekać, bo jeszcze nie są gotowe.- odparłam i po 5 mnutach położyłam na talerzu dużo naleśników.
- Smacznego!- powiedziałam i zaczęliśmy jeść. Po chwili do kuchni wszedł Rocky i Ell.
- O naleśniki! Mogę też?- spytał uśmiechnięty brunet.
- Oczywiście częstujcie się.- powiedziałam i wyciągnęłam dwa talerze, a chłopaki dosiedli się do nas.
- Mmm pyszne, Lau robisz naprawdę dobre naleśniki.- odezwał się Ell.
- Dzięki.- odparłam i po paru minutach do kuchni weszli Calum, Raini i Rydel.
- O możemy też naleśnika?- zapytała blondynka.
- Pewne.- powiedziałam i dałam im talerze.
- Vanessa jeszcze nie wstała?- zapytałam dziewczyny.
- Wstała, ale poszła do siebie się przebrać.- odpowiedziała Raini.
- Och szkoda, że mnie tam nie było.- odezwał się Riker i wszyscy się zaśmiali.
- Chciałbyś tam być.- powiedział Ross i zaraz dołączyła do nas moja siostra.
- O hej wszystkim. Wiedzę, że ja najdłużej pospałam- uśmiechnęła się Vanessa.- Dajcie mi też naleśnika.- odparła, a ja położyłam jej go na talerz. Gdy wszyscy skończyli jeść ja i Raini zaczęłyśmy zmywać naczynia.
- Hej a może posprzątacie w tym czasie w salonie?- zapytałam.
- No niestety ten syf trzeba posprzątać. Chodźcie pomożecie mi w tym.- odprała Vanessa i wszyscy poszli jej pomagać, a my zajęłyśmy się zmywaniem.
- Jak tam po wczoraj?- spytała mnie przyjaciółka.
- A jak ma być? Normalnie jest.- odparłam nie wiedząc do czego zmierza.
- Ale mi chodzi o ciebie i Ross'a.- uśmiechnęła się.
- Ale o czym tu mówić pocałowaliśmy się i tyle.- powiedziałam i zaraz stanęła mi przed oczami scena, która zdarzyła się się przed paroma minutami w kuchni. Co się wtedy ze mną działo? Chciałam, żeby mnie pocałował? Tak chciałam tego i to bardzo, ale niestety przerwał nam Riker. Zamyśliłam się, ale z moich przemyśleń wyrwała mnie Raini.
- Laura słyszysz co ja mówię?
- Nie, możesz powtórzyć co mówiłaś.
- Pytałam czy teraz czujesz coś do Ross'a.
- Eee no sama nie wiem. Szczerze mówiąc to ten pocałunek mi się podobał.- odprłam.
- Ha czyli jednak coś międy wami jest! Wiedziałam o tym od samego początku.- zaśmiała się.
- No, ale ja nie powiedziałam, że jestem w nim zakochana, więc o co ci chodzi.
- O nic.- powiedziała szybko, bo do kuchni wszedł Rocky.
- Skończyliśmy już sprzątać. Chodźcie zobaczyć naszą pracę.- uśmiechnął się i poszłyśmy z nim. W salonie było czyściutko i wszystko było na swoim miejscu.
- No nieźle sobie poradziliście.- powiedziałam.
- Tak, bo nie ma to jak wspólna praca.- odparła Vanessa.
- To my będziemy chyba się już zbierać, bo jest już po dwunastej, a nasi rodzice zaraz będą się zastanawiać, co my tak długo robimy.- powiedziała Rydel.- A tak wogóle to oni wiedzą, gdzie wy poszliście?- spytała po chwili braci.
- Nie nic nie wiedzą, bo przecież ich w domu nie było.- uśmiechnął się Rocky.
- No to chyba macie przechlapane.- powiedziała blondynka.- Chyba, że jeszcze nie wrócili to wam się upiecze. No ruchy idziemy już.- poganiała ich.
- Cześć dziewczyny i Calum!- powiedziało rodzeństwo.
- Cześć!- powiedzieliśmy i wyszli.
                                                               **************

Hejka wszystkim!!!
Przybywam do was z nowym rozdziałem. Tak wiem jest trochę krotki, ale za to jest w nim dużo Raury i chyba się cieszycie. Normalnie jak w jakimś romansidle. :) Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za to, że przerwałam im w takim momencie. No pomiędzy Raurą coś się już dzieje. No to dzielcie się ze mną swoimi opiniami.

A teraz poważniejsza sprawa...
Jest mi naprawdę przykro, że pod wcześniejszym rozdziałem pojawił się tylko jeden piszecie tak mało komentarzy.:( Mnie cieszą nawet te najkrótsze (Super rozdział, Fajny rozdział, itp.). Naprawdę to nie zajmuje wiele czasu napisanie takiego koma. Nawet nie musicie się logować, możecie pisać z anonima, bo mi to w niczym nie przeszkadza. Będę wtedy wiedziała, że ktoś jest ze mną i komentuje to co napisałam, a piszę dla was. Ale bez motywacji czasami ciężko mi coś wymyślić, ale jakoś dawałam sobie z tym radę, bo nie chciałam was zawieść. Tak więc kończę już tą moją gadkę szmatkę i naprawdę będę bardzo szczęśliwa, jak pojawi się więcej komów niż zazwyczaj.
Jeżeli pod tym rozdziałem pojawi się minimum 5 komentarzy (oczywiście czekam na więcej) to rozdział będzie jak zwykle za tydzień, ale jeśli nie, to zastanowię się nad tym czy go opublikuję.
Do napisania!!!:*

Ps. Proszę nie obraźcie się na mnie za tą notkę, ale naprawdę brakuje mi tych komentarzy. Mam nadzieję, że mnie zrozumieliście:)
Ps2. Bardzo, ale to bardzo dziękuję Żelko Jadkowi za komentowanie każdego mojego rozdziału.♥


7 komentarzy:

  1. Przepraszam ze nie skomentowalam tamtego rozdzialu. Przykro mi z tego powodu :(
    Ale komentuje ten ;)
    Rozdzial boski i cudowny :)
    Czekam na nexta
    Do napisania
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział !
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma sprawy ptysiek ! Takiego cudnego bloga trudno nie skomentować ! *.* ♥ A do rozdziału taka Raura Awww soo sweet ♥♥♥ Rik po co sie pchasz do tej kuchni przecież można jeszcze pospać ;D Nie wolno Raurze przeszkadzać ! XD No ale rozdział genialny jak zwykle ! I bardzo niecierpliwie czekam na next :***
    Ps Ja też ci strasznie dziękuje że komentujesz mojego bloga =]

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczepisty rozdziaaał *-* Raura taka słodka <3 Mam nadzieję, że wstawisz rozdział, bo już nie mogę się doczekać :))) //Miaa

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski rozdział*,* Nie mogę się doczekać następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział! Właściwie to miałam trochę zaległości co do czytania twojego bloga ale juz wszystko nadrobiłam. No i oczywiscie nie mogę doczekać się nexta ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie dużą motywacją do dalszej pracy.
~♥~ Komentujcie ~♥~