niedziela, 1 lutego 2015

Rozdział 10

Laura szykowała się do wyjścia na plażę. Wyciągnęła dużą plażową torbę i spakowała do niej: koc, ręcznik, krem z filtrem, kapelusz i okulary przeciw słoneczne. Bikini założyła pod swoje ubranie i gotowa zeszła na dół i w tym samym czasie usłyszała dzwonek do drzwi. Otworzyła je i wpuściła do środka Raini i Calum'a.
- Hej! Gotowi na plażę?- spytała brunetka.
- Oczywiście, że tak. To co idziemy po twoich znajomych?- powiedziała czarnowłosa.
- Okey tylko zamknę dom i idziemy.- odpwiedziała Laura i to zrobiła.- Mieszkają niedaleko to tylko jakieś 3 minuty drogi.- dokończyła i wyruszyli.
- A więc kim oni są?- spytał Calum.
- Jest to rodzeństwo składające się z 3 braci i siostry oraz jest ich przyjaciel. Tyle narazie wam powiem, bo już zaraz u nich będziemy.- odparła brunetka i po 3 minutach stanęli przed domem Lynch'ów. Laura zadzwoniła do drzwi, które otworzył Ross.
- O hej Laura!- powiedział blondyn i natychmiast się uśmiechnął, a ona odwzajemniła uśmiech.
- Hej Ross!- odpowiedziała nadal uśmiechnięta brunetka.- Gotowi na plażę?- spytała i spojrzała mu w jego brązowe oczy.
- Jeszcze tylko Rydel się szykuje.- odparł blondyn i również spojrzał w oczy Laury. Oboje zatonęli w swoich oczach i uśmiechali się do siebie.
- Ekhem Laura może nas przedstawisz?- spytała Raini i oboje zwrócili na nią uwagę.
- Oczywiście.- odparła bruntka lekko się rumieniąc.- Raini, Calum to jest Ross Lynch mój sąsiad. Ross to jest Raini i Calum moi przyjaciele z Miami.- powiedziała, a oni podali sobie dłonie.
- Miło mi cię poznać.- odezwał sie Calum.
- Mi również.- odparł blondyn.- Chodźcie wejdźcie do środka.- powiedział i wpuścił ich do domu. Tam usłyszeli krzyki:
- Rydel wyłaź już z tej łazienki, bo zaraz przyjdzie Laura!- krzyknął Riker.
- Zaraz przyjdę!- odkrzyknęła blondynka.- Czy wy nie wiecie, że kobiety spędzają więcej czasu w łazience niż faceci?!
- Hej wam wszystkim!- powiedziała Laura.
- O hej Laura! Już przyszliście?- odpowiedział Rocky.
- No tak, a co za wcześnie? Czekacie jeszcze na Rydel tak?
- No niestety tak.- odparł brunet.
- A Vanessy nie ma?- spytał Riker.
- Nie, nie ma, bo jest w pracy. A co chciałbyś, żeby była?- powiedziała brunetka.
- Eee nie ważne.- zająkał się blondyn.- Rydel, Laura już przyszła! Może wyjdziesz już z tej łazienki!
- Okey już wychodzę!- krzyknęła blondynka i zeszła na dół.- Hej Laura przepraszam cię, że tak długo, ale przynajmniej w łazience jestem chwilę sama.
- Okey rozumiem. Muszę wam przedstawić moich przyjaciół z Miami.- powiedziała brunetka.- Więc tak... Raini i Calum to jest Rydel, Ross, Rocky, Riker i ich przyjaciel Ellington.- przedstawiła ich Laura, a wszyscy podali sobie dłonie.
- To co idziemy?- spytał Ellington.
- Tak idziemy!- powiedziała Rydel i wszyscy wyszli z ich domu.
- A daleko na tą plażę?- spytała Raini.
- Jakieś 15 minut pieszo.- odparła blondynka i cała grupa wyruszyła. Po chwili dziewczyny zostały trochę z tyłu, aby porozmawiać.
- A więc jak się poznaliście? Długo już jesteście przyjaciółmi?- wypytywała Rydel.
- Znamy się już od dzieciństwa, bo mieszkaliśmy niedaleko siebie.- powiedziała Laura.
- Chodziliśmy razem do przedszkola, później do szkoły. Byliśmy i nadal jesteśmy ze sobą bardzo zżyci.- dokończyła Raini.
- Przyjaźnić się tak długo to naprawdę szczęście. Posiadnie takich przyjaciół, którzy zawsze cię zrozumieją to skarb.- powiedziała Rydel, a gdy tak wszczysy sobie rozmawiali po 15 minutach dotarli na plażę.
- Witamy na plaży ,,Sunny Beach''.- odezwał się Riker.- To co teraz robimy?
- Może najpierw poszukamy jakieś miejsce.- odparła Raini i zajęli się szukaniem. Po paru minutach znaliżli sporo wolnego miejsca niedaleko rozstawionej siatki.
- Może zagramy w siatkówkę? Co wy na to?- spytał Rocky.
- Dobry pomysł, alę trochę później.- powiedziała Laura i dziewczyny rozebrały się do bikini. Położyły się na rozścielonym kocu, posmarowały się kremem, założyły okulary słoneczne i zaczęły się opalać. W tym samym czasie chłopaki wpadli na pomysł, aby wrzucić dziewczyny do wody.
- To robimy tak...- powiedział Rocky.- dwójka z nas podchodzi od tyłu i bierze z ręce, a dwójka za nogi i chlup do wody.- zaśmiał się brunet.
- To kto kogo bierze?- spytał Ell.
- Ross i Riker biorą Laurę, a ty i ja Rydel.- odpowiedział.
- Okey, a co ja mam robić?- spytał Calum, który był bezrobotny.
- Ty jeśli chcesz to sam weź Raini.- odparł Ross.
- O nie, nie, nie Raini zaraz się wścieknie i będzie ze mną źle. Wiem, że potrafi wybuchnąć błyskawicznie.
- Okey to do dzieła chłopaki!- powiedział Rocky, a Ellington i Ross podeszli powoli od tyłu do Laury i Rydel, które nawet ich nie zauważyły, bo miały zamknięte oczy. Rocky kiwnął głową i czwórka chłopaków złapali za ręce i nogi Laurę i Rydel, a one zaczęły się szarpać i krzyczeć, ale nie udało się im uwolnić.
- Jeśli mnie wrzucie do wody to gorzko tego pożałujecie!- krzyknęła blondynka, ale jej krzyki nic nie wskórały i obie z Laurą zostały wrzucone do morza.
Chłopaki zaczęli się śmiać i z tego powodu nie zauważyli, że obie dziewczyny zaczęły biec w ich stronę, ale woda utrudniała im to. Po chwili opanowali śmiech i zobaczyli Laurę i Rydel, które były już bardzo blisko nich.
- W nogi!- krzyknął Rocky i wszyscy zaczęli biec w kierunku plaży, ale niestety Ross'owi nie udało się uciec, bo Laura wskoczyła na jego plecy, a on nie utrzymał równowagi i oboje zanurkowali pod wodą. Po chwili wynurzyli się i byli bardzo blisko siebie.
- Ross dlaczego to zrobiłeś?- spytała brunetka.
- Bo chcieliśmy was trochę rozerwać, bo wy tylko leżałyście.- odparł blondyn, uśmiechnął się i odgarnął mokry kosmyk włosów z twarzy Laury i założył go za ucho, przez co dziewczyna zarumieniła się. Oboje spojrzeli sobie w oczy i nie odrywali od siebie wzroku.
- Wiesz podoba mi się jak się tak rumienisz z mojego powodu.- powiedział blondyn i uśmiechnął się do brunetki, a ona jeszcze bardziej poczerwieniała.
- Naprawdę ci się to podoba?- nieśmiało spytała i uśmiechnęła się do Rossa.
- No tak, bo gdyby mi się nie podobało to bym tego nie powiedział, co nie?- odparł i nie wiedząc czemu zaczął się powoli zbliżać do ust Laury. Brunetka zauważyła to i również zbliżyła się do Rossa. Zamknęli oczy i czekali aż stanie się ta chwila. Ich twarze dzieliły już milimetry, gdy usłyszeli głośny krzyk Riker'a:
- Ej zakochana parko może chcecie zagrać z nami w siatkę?!- krzyknął, a Ross i Laura odsunęli się od siebie i uśmiechnęli się, a brunetka zarumieniła się lekko z powodu tej całej sytuacji.
- Już idziemy!- powiedział Ross i dołączyli do reszty.
- To w jakich składach gramy?- spytał Ellington.
- Może niech dziewczyny wybierają.- odparł Riker.
- Okey chodź Laura będziemy wybierały.- powiedziała Rydel.
- No dobra to ja zaczynam, bo jestem młodsza.- uśmiechnęła się brunetka.
- Okey niech ci będzie.- odpowiedziała blonynka.
- To ja biorę... Ross'a.- odparła Laura.
- Kto by się tego spodziewał?- powiedział cicho Riker i uśmiechnął się do Ellingtona, który stał obok niego.
- To ja wezmę Riker'a.- odrzekła Rydel.
- Ell.
- Rocky.
- Raini.
- Calum.- powiedziała blondynka i grali w takich składach: drużyna Laury to byli Ross, Ell i Raini, a Rydel miała Riker'a, Rocky'ego i Calum'a.
- Okey to my zaczynamy pierwsi skoru ty pierwsza wybierałaś.- powiedziała blondynka i uśmiechnęła się do brunetki.
- Okey niech wam będzie.
- Mam pomysł przegrana drużyna stawia wygranej lody.- odparł Rocky.
- Dobra przyjmyjemy zakład.- powiedział Ross i zaczęli grać. Pierwsza serwowała Rydel. Piłka poleciała na Ellington'a, który podał Laurze, a Ross ściął piłkę, którą niestety Calum nie odebrał. Tak właśnike toczyła się ich gra. Raz wygrywała drużyna Rydel, a raz Laury. W końcu było 24:24 i setową piłkę miał Ross. Niestety Riker ściął ją mocno i Laura , na którą  poleciała piłka źle ją odebrała i przegrali.
- Tak wygraliśmy!- krzyknęła Rydel.- I kto tu jest mistrzem?!- cała jej drużyna przybiła sobie piątki.
- To stawiacie nam lody.- powiedział Rocky.
- Okey taka była umowa.- odparła Laura.- Dobra jakie chcecie smaki?
- Ja chciałabym truskawkowe.- odpowiedziała Rydel.
- Czekoladowe.- odrzekł Rocky.
- Ja waniliowe.- odparł Riker.
- A ja chciałbym też czekoladowe.- powiedział Calum.
- Okey to idziemy.- odparła Raini i poszli w stronę budki z lodami. Ross szedł obok Laury.
- Laura, czy mogę cię spytać dlaczego taka ładna dziewczyna jak ty nie ma chłopaka?- spytał blondyn.
- Miałam chłopaka, ale z nim zerwałam, ale nie ważne dlaczego. To nie jest dla mnie przyjemny temat.- posmutniała brunetka.
- Jeśli cię uraziłem to przepraszam cię.- odparł Ross.
- Nic się nie stało nie musiałeś mnie przepraszać.
- O już widzę budkę z lodami.- przerwała im Raini i kupili wszystkim lody. Po chwili wrócili do reszty, która leżała na kocach.
- Macie swoje lody.- odparł Ellington.
- Dzięki.- powiedzieli i wszyscy zaczęli je jeść.
- To co teraz robimy?- spytał Riker.
- Teraz będzie leżing plażing smażing.- odpowiedziała Rydel i każdy położył się na swoim kocu.
- Ej Laura, że tak cię spytam podoba ci się Ross?- spytała Raini.
- Co?- odparła trochę zmieszana Laura.- Nie, bo przecież ja znam go dopiero od 2 dni.
- Ech czy ty wiesz, że jest takie coś jak miłość od pierwszego wejrzenia?
- Raini ja nie zakochałam się w Ross'ie.- odparła brunetka.
- Lau ja dobrze wiem kiedy podoba ci się chłopkak. Ty i Ross ciągle się na siebie patrzycie i uśmiechacie się, a ty rumienisz się, gdy powie ci komplememt.- uśmiechnęła się jej przyjaciółka.
- Raini, ale mnie naprawdę nic z nim nie łączy. Ross ma już dziewczynę.- powiedziała Laura.
- A co wy tam robiliście w tej wodzie?- spytała Raini.- Bo niestety Ross stał tyłem i nic nie widziałam.
- Eee nie ważne.- odpowiedziała zmieszana brunetka.
- Lau naprawdę mi nie powiesz? Mi twojej przyjaciółce?- odparła czarnowłosa, a Laura  chciała coś powiedzieć, ale przeszkodził jej w tym głos Ellington'a:
- To co teraz będziemy robić?- spytał.
- Może pójdziemy do morza, bo jeszcze się nie kąpaliśmy.- odpowiedział Rocky.
- Okey niech wam będzie.- odparła Rydel.- Kto ostatni ten zbiera wszystkie rzeczy!- powiedziała i wszyscy poderwali się z kocy. Niestety Calum był ostatni.
- Ha Cal sprząta!- powiedziała Raini i wszyscy zaczęli się chlapać i podtapiać. Zachowywali się jak dzieci. Ludzie, którzy przechdzili obok patrzyli na nich z pobłażeniem. Po skończonym napadzie głupawki wyszli na plażę i zaczęli się wycierać ręcznikami.
- Chyba będziemy już się zbierać. Jesteśmy już tu 3 godziny.- powiedziała Laura.
- Laura, Raini co wy na to, żebyśmy zrobiły sobie babski wieczór?- spytała Rydel.
- Dobry pomysł, a u kogo?- spytała Raini.
- Może u mnie?- odparła Laura.- Będzie też Vanessa.
- Okey to co idziemy może teraz na mały shopping?- uśmiechnęła się blondynka.
- Dobrze, ale może najpierw zostawimy u mnie rzeczy?- odparła brunetka.
- Okey to co idziemy?- spytała wszystkich Rydel i poszli w stronę domu.
                                                                ************

Hejo wszystkim!!!
To jest mój najdłuższy rozdział jaki dotąd napisałam. Mam nadzieję, że wam się podoba. Szczerze mówiąc to pisało mi się go szybko, lekko i przyjemnie i jestem z niego zadowolona. Niestety dziś jest mój ostatni dzień ferii, a szkoła+nauka=rozdział w weekend. Napisałam ten rozdział szybciej specjalnie dla was, bo kolejny będzie za tydzień. Dacie radę napisać powyżej 5 komentarzy?
Do napisania!!!:*



3 komentarze:

  1. Super:-) ja chce juz nexta i jak tak bardzo chcesz 5+ komentarzy to ja je moge nadrobic. Wbije sie na konto kolezanki i skomentuje a jak mnie przylapie to po mnie XD :-) miod malinka ten rossdzialik<3 kiedy next?
    Do napisania
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  2. Yeaaah jest rozdział i jest super ! Raura taka sweet =] a Rik taki załamany brakiem Van XD takie slodziaśne <3 poza tym rozdział genialny ! Z niecierpliwością czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jak zwykle super, ale ze tak spytam. Czemu w opowiadaniu nie ma Rylanda? Bo napisałaś, że rodzeństwo składa się z 3 braci i jeden siostry, to okej, ale ogólnie to jest jeszcze Ryland haha.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie dużą motywacją do dalszej pracy.
~♥~ Komentujcie ~♥~