środa, 21 stycznia 2015

Rozdział 7

Po wejściu do pokoju Rydel oczom Laury i Vanessy ukazało się duże pomieszczenie, w którym dominował kolor różowy.
- Witam w moim królestwie.- powiedziała blondynka.
- Ładny pokój.- odparała Laura.
- Dziękuję. Sama go zaplanowałam.- odpowiedziała Rydel.
- To co robimy?- spytał Rocky.
- No nie wiem zaproponujcie coś.- powiedziała Vanessa.
- To może...- myślał brunet.- zagramy w butelkę? Co wy na to?
- Może być.- odpowiedziała Laura.- Może gramy na pytania, żeby się lepiej poznać.
- Okey. Panie pierwsze.- odrzekł Riker i podał butelkę Vanessie, a ona zakręciła nią. Wypadło na niego.
- Pytaj Vanessa.- powiedział blondyn, a ona pomyślała chwilę.
- Kogo ze swojego rodzeństwa lubisz najbardziej i dlaczego?- spytała.
- Rydel, bo zawsze daje dobre rady.- odpowiedział po chwili zastaniwienia, a chłopcy spojrzeli na niego z obrażonymi minami.
- Dzięki Riker.- odparła Rydel.
- Ej no wiesz co bracie?- odrzekł Rocky.- Foch.- założył ręce na klatce i urażony uniósł głowę w przeciwną stronę od blondyna, a wszyscy skwitowali jego zachowanie śmiechem.
- Normalnie jak dziecko.- zaśmiała się blondynka, a Riker zakręcił butelką i wypadło na Laurę.
- Hmm...- pomyślał.- O mam! Który z nas jest najprzystojniejszy?- wskazał ręką na wszystkich chłopaków, a brunetka popatrzyła na każdego i zastanawiała się.
- ,,Jeśli powiem, że Ross to będzie to coś znaczyło? No chyba raczej nie''- pomyślała.
- Ross.- odpowiedziała cicho z myślą, że nikt jej nie usłyszał, ale wspomniany blondyn spojrzał na Laurę i uśmiechnął się do niej, a ona zarumieniła się lekko i odwzajemniła gest.
- Laura głośniej, bo nikt nie usłyszał.- powiedział Ellington.
- Ross.- odparła głośniej i zarumieniła się mocniej. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się.
- ,,Jak mi się podoba jak ona się rumieni i ma ładny uśmiech. Chwila Ross przystopuj trochę! Masz dziewczynę!''.- pomyślał chłopak, a w tym samym czasie Laura zakręciła butelką i wypadło na Ross'a.
- Przypadek?- spytał Rocky.
- Nie sądzę.- odpwiedział Ellington, a Ross i Laura uśmiechnęli się do siebie.
- Masz dziewczynę?- spytała, ale w myślach sama nie wiedzaiła dlaczgo modliła się, żeby nikogo nie miał.
- Mam.- odpowiedział blondyn i odrobinę posmutniał, a Laura również.
- ,,Zresztą co ja sobie myślałam. Taki przystojny chłopak nie miałby dziewczyny? Ale czemu się tym przejmuję? Przeciesz go nie znam.''- myślała brunetka, a w tym samym czasie Ross zakręcił butelką. Tym razem był Rocky.
- Co się stanie jeśli nie zjesz swojej określinej dawki żelków?- spytał blondyn.
- Sam nie wiem... ale chyba oszaleję.- odparł brunet.- Jeszcze nie było takiego dnia, żebym nie zjadł tych 4 paczek żelków.
- To, że oszalałeś to już dawno wyszło na jaw.- powiedziała Rydel.
- Ale o co chodzi z tymi żelkami?- spytała Laura.
- Bo Rocky każdego dnia musi zjeść minimum 4 paczki.- odpowiedział Ross.
- Ale dlaczego?- tym razem spytała Vamessa.
- Bo jestem od nich całkowicie uzależniony.- odparł brunet.
- Raz jak zjadł 10 paczek żelków na raz to tańczył, całował i zapraszał na randkę miotłę, a później zdradzał ją ze stojącą lampą.- odrzekł Riker.- Zresztą mogą wam to pokazać, bo mam to nagrane.- poszedł o swojego pokoju po kamerę i po chwili wrócił.- Patrzcie i podziwiajcie wyczyny naszgo kochanego braciszka.- zaśmiał się blondyn i pokazał film dziewczynom. Gdy seansik się skończył Laura i Vanessa nie mogły wytrzymać ze śmiechu zarówno jak i reszta, bo oni też po raz kolejny oglądali film. Po skończonym napadzie śmiechu Rocky, który też nabijał się sam z siebie, spytał:
- To co gramy jeszcze?
- Tak teraz ty kręcisz.- powiedział Ell, a brunet zakręcił i wybadło na Rydel.
- Rydel lubisz mnie?- spytał Rocky.
- Szczerze to to lubię cię, bo jak można nie lubić takiego kogoś ja ty.
- Dzięki siostra.- powiedział, a Rydel zakręciła butelką. Grali tak długo aż była godzina 20:00. Wszyscy czuli się jakby nie znali się od paru godzin tylko od zawsze.
- No to my chyba będziemy się już zbierać.- odezwała się Vanessa.
- Okey.- powiedziała Rydel.- Ale długo się zasiedziałyście.- uśmiechnęła się do sióstr.
- Miałyśmy przyjść na obiad, a poznałyśmy nowych przyjaciół.- odparła Laura.
- I to bardzo wesołych przyjaciół. Z nami nigdy nie jest nudno. Zawasze się u nas coś dzieje.- powiedzał Rocky i wszyscy zeszli na dół, żeby odprowadzić dziewczyny.
- To było naprawdę udane popołudnie.- odrzekła Laura.
- Nam też się podobało. Musimy się niedługo znowu spotkać.- powiedziała Rydel.
- Tak musimy. Z wami czas płynie bardzo szybko i przyjemnie.- odezwała się Vanessa.- Do zobaczenia!
- Cześć.- powiedzieli wszyscy Lynch'owie, a siostry wyszły z ich domu.
                                                             ***************

Hej wszystkim!:* Podoba się rozdział? Jest w nim trochę Raury, ale niedługo wszytko zacznie się rozkręcać. Pomysł sam mi tak szybko wpadł do głowy, więc rozdział jest wcześniej. ;)
A teraz taki mały szantażyk z mojej strony: jeśli pod tym rozdziałem pojawi się minimum 5 komentarzy wstawię szybciej next'a.
Do napisania!!!

   

Kocham tę piosenkę <3 zresztą jak wszystkie :*

5 komentarzy:

  1. Dopiero dzisiaj znalazłam tego bloga i przeczytałam <3
    Rozdział cudowny już nie mogę doczekać się nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Huhuhu tu jam wpadam z kom ^^ wiec Raura ♥_♥ czudo ! =) supcioooooo czekam bardzoooooooooooo niecierpliwie na next ! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspominałam ci że cudnie piszesz *.* <3 Wygląd blogaaa ładny i wg blog i fabuła ( ktura sie rosskręca B) ) Bardzoooo mi siee podobaaa i twój sposób pisania <3 <3 <3 I Boom 5 kom ^^ po prostu nie mogę się doczekać nexta ^^

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie dużą motywacją do dalszej pracy.
~♥~ Komentujcie ~♥~