★Ross★
Wszedłem do domu i skierowałem się do salonu, w którym siedzieli rodzice i oglądali telewizję.
- Hej już wróciłem!- odezwłem się.
- Hej Ross! Jak tam randka?- spytała mnie mama.
- Dobrze. Wiesz może gdzie jest Rydel?
- Chyba jest u siebie w pokoju, a co?
- Eee nie ważne.- powiedziałem szybko i poszedłem na górę. Stanąłem pod drzwiami, zapukałem i wszedłem do środka pokoju mojej siostry. Leżała na łóżku ze słuchawkami nauszach i zobaczyła mnie.
- Hej Ross.- powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.- Już wróciłeś? Co tak szybko? Udała się randka?- spytała i zdjęła słuchawki z uszu.
- Tak udała się, ale przyszedłem do ciebie po radę.- odezwałem się.
- Tak to słucham. Co cię gryzie?- odparła i poklepała na miejsce obok siebie na łóżku, a ja usiadłem.
- No, bo nie wiem od czego zacząć.- powiedziałem trochę zmieszany.
- Najlepiej od początku. A o co dokładnie chodzi?
- Chodzi o Laurę.
- O Laurę? O to może być ciekawie.- uśmiechnęła się.
- Rydel, ale ja na poważnie.
- Okey to mów co ci leży na sercu.
- No chodzi o ten pocałunek.- powiedziałem i przerwałem na chwilę.
- No co z tym pocałunkiem?- spytała siostra.
- No bo on podobał mi się.
- Naprawdę?- odezwała się i uśmiechnięła Rydel.
- Rydel możesz mi nie przerywać.- powiedziałem, bo chciałem tą rozmowę jak najszybciwej skończyć.
- Sorki Ross mów dalej.
- Chodzi mi też o to, że chciałem już dwa razy pocałować Laurę. Przed i po naszym pocałunku.- przerwałem na chwilę.
- Tak, a kiedy to było?- spytała Rydel, która była ciągle uśmiechnięta.
- Przed to w morzu, a po to rano w kuchni. Szczerze to ja chciałem ją pocałować te dwa razy i to nawet nie wiesz, jak bardzo.- uśmiechnąłem się.
- Tak i co już koniec?
- Nie, bo teraz jest jeszcze sprawa z randką.
- A co się takego na niej działo? Ale tak wogóle to gdzie wy byliście?
- W restauracji ,,Angel''.- westchnąłem.
- Ale przecież tam pracuje Laura i co widziałeś się z nią tam, prawda?
- Tak, bo ona nas obsługiwała, a ja ciągle jak podchodziła to się do niej uśmiechałem.
- Ej czekaj, czyli podrywałeś Laurę na randce z Cathy?
- Nie wcale jej nie podrywałem.- powiedziałem, a Rydel spojarzała na mnie ,,spode łba''.
- Serio Ross? Serio? A co się wtedy jeszcze działo?- spytała wyraźnie zaciekawiona blondynka.
- No i jeszcze myślałem o Laurze jakieś pare razy...- nie dokończyłem, bo przerwała mi Rydel.
- No i niech zgadnę to Cathy przerywała twoje myśli?
- No tak, a jak poźniej poszliśmy na plażę to znowu przypomniała mi się scena z Laurą w wodzie. No, a na koniec pocałowałem Cathy, ale nie czułem tego samego, gdy całowałem się z Laurą i to mnie zdziwiło. To właśnie ta sprawa mnie gryzie.- skończyłem i spojrzałem na Rydel, która uśmiechała się.
- Wiesz ja mam tylko jedno rozwiązanie...- powiedziała moja siostra.
- Jakie?- spytałem.
- Podoba ci się Laura.- uśmiechnęła się Rydel.
- Co? Ale przecież my się prawie nie znamy.- powiedziałem.
- Ross jeśli chodzi o miłość to nie ma określonej chwili kiedy ona przyjdzie. Czasami przychodzi szybko i niespodziewanie, a czasami później. Czasami również może wystarczyć jedno spojrzenie, aby się zakochać. W twoim przypadku stało się to szybciej, bo dużo się już po między wami działo. Przecież mówiłeś, że podobał ci się wasz pocałunek.
- Rydel, ale ja sam nie wiem, czy to prawda.- powiedziałem.
- No to udowodnij mi to, że się mylę.
- A niby jak?
- Powiedz jak się czujesz gdy przebywasz z Laurą, a jak z Cathy?- odpowiedziała, a ja się chwilę zastanowiłem.
- Gdy jestem z Laurą to jestem szczęśliwy, uśmiecham się do niej, mówię jej jakieś komplementy, bo podoba mi się jak się rumieni i uśmiecha, a jak spojrzymy głęboko w swoje oczy to mam ogromną ochotę ją pocałować. No tak to było podczas tych dwóch nie udanych razów.- powiedziałem wszystko co czułem.- A gdy jestem z Cathy czuję się zwyczajnie. Wiadomo uśmiecham się do niej, czasami mówię komplementy, ale ona nie rumieni się tak jak Laura. Uśmiecha się też inaczej, nie tak samo jak Laura. Gdy spojrzymy sobie w oczy to teraz już nie mam ochoty jej pocałować.- skończyłem i spojrzałem na Rydel.
- No i sam widzisz. Jesteś zakochany w Laurze. Sam to powiedziałeś, że lepiej czujesz się w jej towarzystwie, a nie w Cathy.
- Ale Rydel ja jestem z Cathy.- powiedziałem.
- Tak może i jesteś, ale twoje uczucia już się do niej zmieniły. Ty już raczej nie kochasz Cathy, ty jesteś już do niej przyzwyczajony i tyle. Nie spędzacie ze sobą już tyle czasu ci na początku. Zresztą ostatnio z chłopakami próbowaliśmy to ci powiedzieć. Ty wiesz co czujesz do Laury, ale nie chcesz się do tego przyznać.
- Wiesz chyba masz rację.- powiedziałem.- Dzięki, że mi to uśwadomiłaś.- przytuliłem siostrę.
- Nie ma za co Ross.- odparła i mnie puściła.- No to idź już do siebie i sobie to na spokojnie jeszcze raz przemyśl i zobaczysz, że dojdziesz do takich samych wniosków, co ja zobaczysz.- powiedziała, a ja wstałem z łóżka i już miałem wyjść, ale chwilę przystanąłem.
- Rydel, możesz nikomu nie mówić o naszej rozmowie?- spytałem.
- Jasne.- odpowiedziała moja siostra, a ja poszedłem do siebie.
★Rydel★
Ha wiedziałam, że ta dwójka ma się ku sobie! Myślałam, że będę musiała pociągnąć Ross'a za język, żeby trochę mi powiedział, a tu on sam przychodzi do mnie. No to teraz trzeba obmyślić jakiś plan, żeby połączyć Raurę. Dziewczyny się ucieszą, jak im to powiem co powiedział mi Ross. Wzięłam telefon i wybrałam numer Vanessy. Chwilę poczekałam aż odbierze i w końcu usłyszałam jej głos:
- Hej Rydel! Po co dzwonisz?
- Po to, żeby ci powiedzieć, że Ross wszystko mi wygadał i on coś czuje do Laury tylko chyba jeszcze do tego nie doszedł.- uśmiechnęłam się.
- Naprawdę sam z dobrej woli ci to powiedział, czy go namówiłaś?
- Sam się wygadał, bo przyszedł właśnie w tej sprawie do mnie, abym mu doradziła. A ty wiesz coś od Laury?
- Niestety nic nie wiem, ale jest pewnie tak samo jak z Ross'em.
- To co nasz plan pt. ,,Zeswatać Raurę'' czas zacząć już na dobre.
- Tak, ale to dzięki mnie to się zaczęło, bo ja dałam takie wyzwanie Laurze. Zresztą w końcu się by to stało, tylko ja to odrobinę przyspieszyłam.
- Tak i dobrze, że tak zrobiłaś. Okey to może spotkamy się jutro u mnie i obmyślimy jakiś plan.
- Okey, ale dopiero gdzieś tak o 15:30, bo wcześniej pracuję.
- Dobra to ja jeszcze zdzwonię do Raini i powiem jej to samo co tobie.
- Okey ta pa.
- Pa.- powiedziałam i rozłączyłam się. Teraz zadzwoniłam do Raini, która podobnie zareagowała. Uśmiechnęłam się do siebie i postanowiłam się wykąpać, bo jest już trochę późno. Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki.
*************
Hejo wszystkim!!!
Jak tam wrażenia po przeczytaniu rozdziału? Ross już co nieco powiedział, co czuje, ale nie wprost. Jak myślicie co wymyślą dziewczyny? To ja pozostawiam was w niepewności i kończę. ;) Jak chyba zauważyliście to zmieniłam swój nick na EmiDemi Raura.
Do napisania!!! :*
Ps. Jeśli chcecie, żeby następny rozdział pojawił się szybciej, a mam go już w połowie napisanego, to proszę o 5 komentarzy.
Cudo <3
OdpowiedzUsuńdzieje sie :o cudnie że Ross PRAWIE się przyznał :D Rozdział świetny *-* Kocham i czekam na nexta❤
OdpowiedzUsuńOMG dziewczyno pisz szybko next !!!!! Co wymyślą dziewczyny O.o ??? Normalnie jak mi nie dasz nexta tu teraz zaraz to chyba udusze ! No dobra tego nie zrobię bo uwielbia jak piszesz .....no ale pisz szybciutko next bo ja BARDZO NIECIERPLIWIE czekam :****
OdpowiedzUsuńRóżdżka jak zawsze CUDO <3
Tssaa różdżka -,- XD jak ja nie lubię komentować z fona -,-
UsuńRozdział *
Super rozdział!!!!Mam nadzieję, że RAURA będzie razem od następnego rozdziału. :)
OdpowiedzUsuń